Uratowani zanim nadeszło wyzwolenie

W ciągu pięciu lat wiele tysięcy osób w kilku krajach obejrzało wystawę „Moi żydowscy rodzice, moi polscy rodzice” opowiadającą o żydowskich dzieciach uratowanych przed Zagładą przez polskie rodziny.

Przygotowana przez Stowarzyszenie „Dzieci Holocaustu” w Polsce, przy wsparciu Fundacji im. Róży Luksemburg, ekspozycja miała swoją premierę 17 kwietnia 2015 r. w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN w Warszawie, które rozpoczęło regularną działalność jesienią 2014 r. „Moi żydowscy rodzice, moi polscy rodzice” – jedna z pierwszych wystaw czasowych w tej placówce – spotkała się z dużym zainteresowaniem widzów, odnosząc sukces. Od tego czasu ekspozycja głęboko poruszyła oglądających ją w wielu miejscach w Polsce i innych krajach.

W styczniu i lutym 2016 r. wystawa została zaprezentowana po raz pierwszy w Niemczech – w siedzibie Fundacji im. Róży Luksemburg w Berlinie. Później pokazano ją w innych niemieckich miastach: Poczdamie, dwukrotnie w Bad Freienwalde, Senftenbergu, Fürth, Norymberdze, Augsburgu, Halle (Saale), Magdeburgu i Halberstadt.

Pomysł ekspozycji wyszedł od Joanny Sobolewskiej-Pyz, wieloletniej przewodniczącej Stowarzyszenia „Dzieci Holocaustu” w Polsce. Uznała ona, że to silne wsparcie dla prowadzonej przez stowarzyszenie edukacji obywatelskiej. Los piętnastu Żydów uratowanych jako małe dzieci z gett w okupowanej Polsce – o nich opowiada wystawa – został ukazany w skondensowanej formie z mistrzostwem artystycznym. Ekspozycja przybliża wielki dramat żydowskich rodziców, którzy – by ocalić życie swoich małych dzieci – oddawali je obcym ludziom, głównie polskim rodzinom.

nrnberg_2000_jnjpg
Joanna Sobolewska-Pyz w Muzeum Procesów Norymberskich

Ratowaniu Żydów przed Zagładą poświęcono już wiele publikacji i filmów, jednak plansze ze zdjęciami na wystawie „Moi żydowscy rodzice, moi polscy rodzice” uzupełniają tę wiedzę o mniej znany wątek, jednocześnie wywołują wzruszenie oglądających i potęgują potępienie masowych zbrodni zrodzonych z nienawiści.

W czasie każdego spotkania towarzyszącego wystawie Joanna Sobolewska-Pyz informuje z dumą o Medalu Sprawiedliwy wśród Narodów Świata przyznanym przez Instytut Jad Vashem w Jerozolimie jej polskim rodzicom, którzy ratując przed śmiercią żydowską dziewczynkę, narażali nie tylko własne życie, ale także życie swojej córki. Joanna Sobolewska-Pyz chętnie odpowiada na pytania widzów. W styczniu 2020 r. uczennica Gimnazjum Dolnołużyckiego w Cottbus interesowała się, czy zna osobiście wszystkie osoby ukazane na planszach wystawowych. Po tym, gdy padła odpowiedź twierdząca, rozpoczęła się żywa, wciągająca rozmowa, w trakcie której Joanna Sobolewska-Pyz opowiadała o bohaterach wystawy. Zapytana w czasie jednego ze spotkań o miejsce, jakie najbardziej utkwiło jej w czasie podróży związanych z ekspozycją, odparła bez wahania: Norymberga. Miała na myśli Muzeum Procesów Norymberskich, które zwiedziła w styczniu 2019 r. Jako mała dziewczynka wraz z polskimi rodzicami śledziła przebieg procesu w odległej Norymberdze dzięki transmisji głośnikowej na warszawskich ulicach.

chemno_2000_jnjpg
Joanna Sobolewska-Pyz w Chełmnie nad Nerem

Spośród wielu miejsc w Polsce, w których zaprezentowano wystawę, trzy zasługują za szczególne podkreślenie: to miejsca masowych mordów Żydów w okupowanym kraju. Od marca 2018 r. przygotowaną w wersji dwujęzycznej – polskiej i angielskiej – ekspozycję można oglądać w Muzeum Treblinka. W czasie uroczystego otwarcia wystawy Joanna Sobolewska-Pyz nie mogła ukryć silnych emocji, gdyż obóz w Treblince mógł być miejscem zamordowania wielu rodziców żydowskich dzieci uratowanych przed Zagładą. W trakcie prezentowanej latem 2019 r. wystawy w Chełmnie nad Nerem, w którym niemieccy okupanci utworzyli pierwszy obóz zagłady (Kulmhof), ukazano w szczególności los łódzkich Żydów. Z kolei ekspozycja w Międzynarodowym Domu Spotkań Młodzieży w Oświęcimiu sprzyjała dialogowi polsko-niemieckiemu, szczególnie młodszych pokoleń. (red.)

fot. Fundacja im. Róży Luksemburg