Dać świadectwo

13 kwietnia w obecności prawie 90 gości w zamku w Bad Freienwalde została otwarta wystawa „Moi żydowscy rodzice, moi polscy rodzice“. Opowiada o losach piętnaściorga żydowskich dzieci urodzonych w latach 1939–1942 i uratowanych z Zagłady.

W uroczystości wzięli udział m.in.: przewodnicząca Stowarzyszenia „Dzieci Holocaustu“ w Polsce Joanna Sobolewska-Pyz, poseł do parlamentu kraju związkowego (landtagu) Brandenburgii Marco Büchel, starosta okręgu Märkisch-Oderland Gernot Schmidt, a także członek Zarządu Fundacji im. Róży Luksemburg Detlef Nakath.

rathenau_2jpg
Zamek w Bad Freienwalde

W krótkich wystąpieniach wskazywano na znaczenie wystawy dla relacji niemiecko-polskich w mieście leżącym bezpośrednio przy granicy z Polską. Marco Büchel podkreślił, że ekspozycja powinna być szczególnie ważna dla młodego pokolenia: nie wolno zamykać oczu na przeszłość, na zbrodnie, których dokonali naziści, na związane z nimi osobiste tragedie.

Bohaterami ekspozycji są osoby, które jako maleńkie dzieci zostały oddane na wychowanie polskim rodzinom przez żydowskich rodziców, zanim wywieziono ich do obozów zagłady. Wielu gości przyznało, że do tej pory nie wiedziało o tym aspekcie niemieckiej okupacji Polski. W licznych rozmowach kuluarowych interesowano się przede wszystkim procesem odkrywania żydowskiej tożsamości, uwieńczonymi powodzeniem poszukiwaniami śladów nieznanych rodziców, pomocą udzielaną w tych poszukiwaniach przez działające od 1991 r. Stowarzyszenie „Dzieci Holocaustu“ w Polsce.

Pytana przez dziennikarkę „Deutsche Welle”, dlaczego tak bardzo angażuje się w przybliżanie losów dzieci Holocaustu, Joanna Sobolewska-Pyz odparła: „Żeby dawać świadectwo. Czasem myślę, że ta edukacja może nie ma sensu, bo obok płynie normalne życie, a kto dziś interesuje się świadectwami historii? Antysemityzm był, jest i będzie. Ale nawet gdyby tylko jeden człowiek miał się dowiedzieć, to pewnie warto”.

rathenau_3jpg
Muzeum Walthera Rathenaua w zamku w Bad Freienwalde

Marco Büchel powiedział, że to jest właściwe miejsce i czas dla takiej wystawy. Właścicielem zamku w Bad Freienwalde był minister spraw zagranicznych Niemiec, przemysłowiec i intelektualista żydowskiego pochodzenia Walther Rathenau. Został on zamordowany w 1922 r. przez nacjonalistyczną bojówkę. Ta zbrodnia ukazała zagrożenie dla podstaw demokratycznego ładu w Niemczech przez siły odwołujące się do antysemityzmu i przemocy. Obecnie w zamku Bad Freienwalde znajduje się muzeum poświęcone Waltherowi Rathenauowi.

Wystawę „Moi żydowscy rodzice, moi polscy rodzice” można oglądać do 30 czerwca 2018 r. (red.)

fot. Fundacja im. Róży Luksemburg